W sierpniu 1932 r. pilot por. Franciszek Żwirko wraz z mechanikiem inż. Stanisławem Wigurą rozsławili „polskie skrzydła” zwyciężając w prestiżowych międzynarodowych zawodach samolotowych Challenge.
Krótko potem, 11 września podczas lotu do Pragi na święto lotnicze, zginęli w Cierlicku-Kościelcu w katastrofie swojego samolotu RWD-6, zaskoczeni silną wichurą.
Miejsce tragedii, zwane „Żwirkowiskiem”, upamiętniono. Przed wojną stanęła tu kaplica, nazwana mauzoleum, zakonserwowano dwa złamane drzewa, na których rozbił się samolot, postawiono krzyże na symbolicznych grobach. Manifestacyjnie obchodzono kolejne rocznice tragedii. Podczas wojny Żwirkowisko zostało zdewastowane.
Od kilku lat Klub Rowerowy „Przerzutka” bierze udział w uroczystościach , związanych z tragedią jaka miała miejsce 85 lat temu. Pod pomnikiem poległych lotników składamy wiązankę kwiatów i zapalamy znicze. W tym roku obchody miały szczególny charakter.
Dzień 10 września zapowiadał się dla nas bardzo obiecująco. Przy pięknej , słonecznej pogodzie, 12 -to osobowa grupa rowerzystów udała się do Cierlicka. Po mszy św. wszyscy udaliśmy się na „Żwirkowisko”, żeby zobaczyć uroczystą paradę Wojsk Lotniczych. Po zwiedzeniu wystawy i poczęstunku w „Domu Polskim Żwirki i Wigury” udaliśmy się w drogę powrotną do Zebrzydowic. Nikt z nas w tym momencie nie zdawał sobie sprawy z tego co zdarzy się za 1 godzinę od wspólnego zdjęcia……..
Dwa ostatnie zdjęcia wykonałem 10 min przed nieszczęściem, które miało miejsce w Albrechcicach……………. do Zebrzydowic powróciło nas niestety tylko jedenastu. Myślę, że w imieniu wszystkich naszych członków „Przerzutki”, mogę powiedzieć, że pamięć o Bronku Ż. pozostanie wśród nas na długo. Odpowiem na pytanie … samolot dla Żwirki i Wigury, a rower dla Bronka miały coś wspólnego…
Foto i opr. H. F.
Dodaj komentarz